Czy mediacja działa?
Tak, jeśli partnerzy mają dobrą wolę i chęci do dyskusji o sprawach spornych, z "przewodnikiem", na neutralnym gruncie.
Zaletą mediacji
jest zachowanie przez Strony większej kontroli nad sytuacją, niż w boju sądowym.
Poza tym, mediacja hamuje wysokie koszty rozpraw sądowych oraz pomaga znaleźć rozwiązanie, które zadowoli oboje skonfliktowanych.
W rozdziale „o mediacji” opisane zostało, iż mediacja to metoda postępowania w sytuacji konfliktu, w ramach której mediator udziela pomocy spierającym się stronom w ustalaniu faktów, ujawnianiu emocji i potrzeb/oczekiwań, wymianie spostrzeżeń i poglądów oraz wypracowywaniu porozumienia. Celem nadrzędnym mediacji jest: pojednanie/ugoda.
Uwikłani, wplątani, zagniewani - chcemy rozstrzygnięcia… Chcemy zadość(uczynienia)...
Myślimy - Sąd!
To znana powszechnie strefa (dys)komfortu, która ma służyć regulacji istotnych spraw pomiędzy skonfliktowanymi. Rzeczywiście, prawidłowe rozstrzygnięcia sądowe niosą ulgę, zapewniając stosowne wyroki, które często są konieczne.
Skonfliktowany, bądź odczuwający krzywdę, szkodę czy jakiekolwiek cierpienie chce doznać ulgi. Często - nie widząc alternatywy - porusza się po drodze sądowej lub podchodzi do konfliktu rezygnując z własnych dążeń na korzyść innych, unikając go, bądź tworząc koalicje z pomocą siły. Czym to jest powodowane? Najczęściej brakiem odpowiedniej komunikacji w relacjach, brakiem szacunku wzajemnego, uporem lub przestępstwem. Jak zatem rodzi się konflikt? Odpowiedzią jest spór. Sprzeczne interesy, potrzeby, oczekiwania, wartości, relacje.
A może upór? Trwanie w sporze z uporem, w najłagodniejszym wymiarze konfliktu prowadzi do impasu.
Jak bez przemocy porozumieć się z "partnerem" lub "przeciwnikiem"?